Autor: Nancy, PANews
11 grudnia 2025 roku, 1314 dni po krachu Terra, Do Kwon w końcu stanął przed wymiarem sprawiedliwości i został skazany na 15 lat więzienia.
Chociaż to epickie oszustwo dobiegło końca, ponad milion ofiar i strata 40 miliardów dolarów są niewątpliwie kosztowną i bolesną lekcją w historii rozwoju kryptowalut.
11 grudnia Do Kwon, ubrany w żółty więzienny uniform z więzienia hrabstwa Essex w New Jersey, siedział w ławie oskarżonych w towarzystwie czterech prawników. Ten niegdyś chwalebny potentat kryptowalutowy stanął przed swoim ostatecznym procesem.
Podczas rozprawy zespół obrońców Kwona próbował odwołać się do opinii publicznej, prosząc sędziego o ograniczenie wyroku do pięciu lat lub mniej. Argumentowali, że przestępstwa Kwona wynikały bardziej z arogancji i desperacji niż z ekstremalnej osobistej chciwości, i wskazali, że już odsiaduje wyrok w Czarnogórze i może stanąć przed sądem w Korei Południowej.
Jednak to twierdzenie zostało stanowczo odrzucone przez amerykańskich prokuratorów. Wskazali oni, że koncepcja stablecoina Terraform Labs i jej twierdzenia o udanym wdrożeniu poprzez aplikacje takie jak Chai, były od początku zbudowane na kłamstwach. W szczytowym momencie wartość tokena Kwona gwałtownie wzrosła, a on nawet nazwał swoją córkę "Luna" na cześć swojego rzekomego "największego wynalazku".
Prokuratura podkreśliła, że upadek ekosystemu Terra o wartości 40 miliardów dolarów nie tylko wywołał reakcję łańcuchową kryzysów na całym rynku kryptowalut, ale także pośrednio doprowadził do bankructwa giełdy FTX SBF i wywołał kryptowalutową zimę. (Powiązana lektura: LUNA i UST są głęboko uwikłane w "Wielki Krótki") W obliczu tak niszczycielskich konsekwencji, Kwon i jego zwolennicy próbowali stworzyć "kontrnarrację", opisując upadek jako czarny łabędź lub manipulację rynkową, nie wykazując żadnej skruchy. Ponadto, defraudacja funduszy przez Kwona, używanie fałszywych paszportów do ucieczki do Singapuru i Czarnogóry, a nawet próby podróży do ZEA, wszystko to świadczy o jego niezwykle wysokim ryzyku recydywy. Na tej podstawie prokuratura zaleciła karę 12 lat więzienia.
Jednak sędzia okręgowy USA Engelmayer odrzucił absurdalną prośbę obrony o pięcioletni wyrok, stwierdzając jednocześnie, że zalecane przez prokuraturę 12 lat było zbyt łagodne i nie odzwierciedlało niszczycielskiego wpływu na ofiary.
"To jest epickie, pokoleniowe oszustwo. Niewiele oszustw w historii federalnych oskarżeń spowodowało tyle szkód, co to." Sędzia Engelmayer ostro skrytykował Kwona za to, że zamiast mówić prawdę, wybrał oszukiwanie inwestorów, którzy powierzyli mu swoje oszczędności życia, i za to, że poszedł złą drogą. Wspomniał konkretnie o niesławnym tweecie: "Wdrażamy więcej kapitału - spokojnie, chłopcy".
Ostatecznie sędzia skazał Kwona na 15 lat więzienia.
Oprócz Stanów Zjednoczonych, Kwon nadal będzie musiał stawić czoła zarzutom o oszustwo w Korei Południowej. Podczas rozprawy Kwon stwierdził, że nie widział swojej rodziny od trzech lat i ma nadzieję odbyć karę w Korei Południowej. W odpowiedzi amerykańscy prokuratorzy oświadczyli, że jeśli Kwon zastosuje się do umowy o przyznaniu się do winy, poprą jego wniosek o przeniesienie do Korei Południowej w celu kontynuowania odbywania kary po odbyciu połowy wyroku. W sierpniu tego roku Kwon przyznał się do winy w dwóch przypadkach spisku w celu popełnienia oszustwa i cyberprzestępstwa, a w ramach umowy o przyznaniu się do winy zgodził się również na przepadek ponad 19 milionów dolarów w aktywach i niektórych nieruchomości.
Od jego aresztowania na lotnisku w Podgoricy w Czarnogórze w marcu 2023 roku do uwięzienia w Stanach Zjednoczonych w grudniu 2024 roku, ta prawna przepychanka, która trwała 20 miesięcy, wreszcie dobiegła końca w sądzie federalnym w Nowym Jorku.
Aresztowanie Kwona wywołało batalię o ekstradycję między Stanami Zjednoczonymi a Koreą Południową. W tym okresie zawarł on ugodę z amerykańską Komisją Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) na oszałamiającą kwotę 4,5 miliarda dolarów, w tym przepadek 3,6 miliarda dolarów nielegalnych zysków. Po ponad roku zatrzymania i dyplomatycznych manewrów, władze Czarnogóry w końcu przekazały go amerykańskim organom ścigania pod koniec ubiegłego roku. Stojąc w obliczu dziewięciu zarzutów amerykańskich prokuratorów, w tym oszustw związanych z papierami wartościowymi i oszustw elektronicznych, Kwon początkowo nie przyznał się do winy.
Dopiero w sierpniu tego roku Kwon przyznał się do winy w dwóch przypadkach oszustwa finansowego, przyznając: "Ukrywałem prawdę o interwencji firmy handlowej w celu przywrócenia kotwicy, składałem fałszywe oświadczenia i moje działania były złe". Biorąc pod uwagę jego przyznanie się do winy, chociaż maksymalny ustawowy wyrok wynosi 25 lat, amerykańscy prokuratorzy zalecili wyrok nie dłuższy niż 12 lat.
Ten proces dotyczy nie tylko osobistego losu Kwona, ale także dotyka nerwów milionów ofiar Terra na całym świecie.
W przeddzień rozprawy doszło do nieoczekiwanego incydentu: nieefektywność amerykańskich prokuratorów wywołała gniew sędziego Engelmayera. Prokuratorzy powiadomili ofiary Terra dopiero 1 grudnia, a administrator upadłości opóźnił wysłanie e-maila do 8 grudnia, pozostawiając ofiarom praktycznie żadnego czasu na złożenie swoich oświadczeń do sądu. Sędzia Engelmayer stwierdził, że podczas gdy sprawa upadłościowa Terra dotyczyła około 16 500 wierzycieli, liczba ofiar za nią stojących mogła sięgać milionów, dodając: "Musicie działać lepiej".
Sędzia Engelmayer przeczytał przez noc 315 pospiesznie wysłanych listów od ofiar i stwierdził wprost, że Kwon miał niemal mistyczną kontrolę nad inwestorami Terra, z których wielu było jak wyznawcy kultu pod wpływem czaru, nigdy nie mający się obudzić.
Podczas rozprawy oskarżenia ofiar uczyniły niszczycielski wpływ upadku Terra jeszcze bardziej namacalnym. Niektórzy stracili swoje domy, niektórzy stracili oszczędności emerytalne i fundusze na edukację dzieci, a niektórzy nawet zostali bezdomnymi.
Jedna z ofiar napisała: "Komunikaty Do Kwona mówiły, że wszystko jest pod kontrolą. Potem nastąpiło załamanie i nie odważyłem się spać przez cztery dni z rzędu... Powiedziano nam, żebyśmy mu ufali, a potem zniknął". Inna ofiara gorzko oskarżyła: "Moje zaufanie zostało wykorzystane jako broń. Do Kwon przedstawiał się jako wizjoner, a mój ciężko zarobiony kapitał wyparował". Ktoś inny stracił 200 000 dolarów oszczędności zgromadzonych przez 17 lat w ciągu jednej nocy, błagając w liście: "Wysoki Sądzie, proszę pociągnąć go do odpowiedzialności".
Kwon, który usłyszał części listów przez telefon, złożył spóźnione przeprosiny ofiarom w sądzie. "Ich historie łamią serce i uświadomiły mi po raz kolejny ogromne szkody, które wyrządziłem. Chcę powiedzieć tym ofiarom, że jest mi przykro. Przez ostatnie kilka lat prawie każda świadoma chwila była spędzona na myśleniu o tym, co mogłem zrobić inaczej i co mogę zrobić teraz, aby to naprawić". W liście złożonym w sądzie w zeszłym miesiącu Kwon napisał również: "Patrząc wstecz, nie mogę zrozumieć swojej arogancji... Sam dźwigałem ciężar cierpienia wszystkich. Mam nadzieję, że każdy wyrok, który przyjmę, przyniesie choć trochę pocieszenia tym, których skrzywdziłem".
To wyznanie jest w jaskrawym kontraście do jego dawnego arogancki wizerunku. Zaledwie kilka godzin przed załamaniem Terra w maju 2022 roku, Kwon nadal kpił z krytyków na Twitterze, czyniąc nawet chełpliwe oświadczenie: "Nie dyskutuję z biednymi".
W sali sądowej rozegrała się ironiczna scena. Gdy Kwon, ubrany w żółty więzienny uniform i skuty kajdankami, był prowadzony do windy, wielu zwolenników biło mu brawo, a niektórzy nawet krzyczeli: "Trzymaj się, zrób to! Trzymaj głowę wysoko!"


